- autor: ramborior, 2014-12-29 02:41
-
Sytuacja nie jest beznadziejna. Rozmowa z Dariuszem Banaszukiem, trenerem Sokoła Konopnica
Dariusz Banaszuk, który ostatnio pracował z juniorami Widoku Lublin zastąpił Dominika Malesę na stanowisku trenera Sokoła Konopnica. Wcześniej pracował z trzecioligowym Podlasiem Biała Podlaska, a także w TOP 54, gdzie jego wychowankiem był chociażby reprezentant Polski Ariel Borysiuk, obecnie występujący w Lechii Gdańsk.
• Niedawno objął pan posadę szkoleniowca Sokoła Konopnica. Jak to się stało, że wylądował pan akurat w tym klubie?
– Pierwsze rozmowy z działaczami Sokoła odbyły się już w końcówce listopada. Zarząd przedstawił plan rozwoju klubu, a ja do tego dołożyłem stronę sportową. Daliśmy sobie trochę czasu na przemyślenie pewnych kwestii i w drugiej połowie grudnia sfinalizowaliśmy rozmowy. Bardzo chcę pomóc Sokołowi i wyciągnąć go z trudnej sytuacji. Środowisko związane z tym klubem jest bardzo zaangażowane w życie lokalnej społeczności, dlatego mocno wierzę, że uda się nam utrzymać w lubelskiej klasie okręgowej.
• Sytuacja nie jest łatwa. Po rundzie jesiennej zespół zajmuje przedostatnie miejsce z zaledwie trzynastoma punktami na koncie...
– Ale straty do bezpiecznych lokat nie są duże. Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Musimy pozytywnie patrzeć w przyszłość i budować odpowiednią infrastrukturę. Wtedy łatwiej będzie przekonać niezłych piłkarzy do trenowania w Konopnicy.
• Niezwykle istotny będzie początek rundy rewanżowej...
– Zerknąłem w terminarz i mam świadomość tego, że pierwsze mecze mogą mieć duży wpływ na naszą pozycję w tabeli. Z przygotowaniami ruszamy już 12 stycznia i będziemy starali się ćwiczyć zarówno na hali, jak i na dworze. Mamy już ustalony plan sparingów i wszyscy jesteśmy dobrej myśli.
• Nie jest wielką tajemnicą, że do tej pory olbrzymim problemem Sokoła była frekwencja na treningach. Ma pan pomysł na rozwiązanie tej sprawy?
– Frekwencja i miejsce do treningów było ważnym elementem rozmów z władzami klubu. Z pewnością chcę nieco poszerzyć kadrę, aby móc pracować bardziej profesjonalnie. Jeśli mam pomóc drużynie, to zawodnicy muszą regularnie stawiać się na treningach. Nie ma innej opcji i wierzę, że wszyscy dostosują się do tego.
• Można zatem spodziewać się kilku transferów? Szuka pan graczy doświadczonych czy raczej zespół wzmocni młodzież?
– Chcę postawić na ludzi zdeterminowanych. Zawodnicy, których zaproszę na zajęcia muszą udowodnić, że chcą u nas grać. Mogę zapewnić, że u mnie nie będzie się liczyła metryka.
Dariusz Banasiuk chce utrzymać Sokoła Konopnica w lubelskiej okręgówce
Kamil Kozioł - Dziennik Wschodni
Foto: Jacek Świerczyński